Coraz więcej dekoracji Wielkanocnych pojawia się w necie. Postanowiłam i ja zacząć działać.
Na pierwszy ogień coś prostego - jajka wykonane metodą, która znałam do tej pory od strony "paznokciowej -czyli "splatter" czyli przy użyciu słomki do napojów.
Wyszło tak:
piątek, 4 kwietnia 2014
piątek, 28 marca 2014
Czarno-czerwona bransoletka
Nie ukrywam, że w kwestii tworzenia czegokolwiek jestem na początku mojej podróży.
Praca technika (nigdy nie lubiłam nazwy tego przedmiotu w szkole) była dla mnie udręką. Moje prace nie znajdowały się w gablotce pokazowej :D
Jeśli chodzi o bransoletki -to w swoim życiu zrobiłam kilka - takich z muliny, ale bez żadnych wzorów, bo dla mnie była to już wyższa szkoła jazdy.
Nigdy nie jest za późno by się uczyć i tak, w wieku 29 lat, zachciało mi się nauczyć robić biżuterię.
Moja dzisiejsza bransoletka nie należy do ambitnych, ale od czegoś trzeba zacząć.
Praca technika (nigdy nie lubiłam nazwy tego przedmiotu w szkole) była dla mnie udręką. Moje prace nie znajdowały się w gablotce pokazowej :D
Jeśli chodzi o bransoletki -to w swoim życiu zrobiłam kilka - takich z muliny, ale bez żadnych wzorów, bo dla mnie była to już wyższa szkoła jazdy.
Nigdy nie jest za późno by się uczyć i tak, w wieku 29 lat, zachciało mi się nauczyć robić biżuterię.
Moja dzisiejsza bransoletka nie należy do ambitnych, ale od czegoś trzeba zacząć.
wtorek, 18 marca 2014
Łapacz snów ze starego kolczyka
Od mojej Kochanej Majki dostałam paczuchę z rzeczami do DIY - półfabrykatami do tworzenia biżuterii, drucikami, koralikami itp.
Wśród nich był kolczyk, który zainspirował mnie do stworzenia łapacza snów.
Rozłożyłam kolczyk na części pierwsze. Przeplotłam czerwoną muliną. Pozbyłam się zbędnych łańcuszków, a do tych co postanowiłam zainstalować doczepiłam czerwone piórka. Bo co to za łapacz bez piór?
Tak wyglądała transformacja:
Wśród nich był kolczyk, który zainspirował mnie do stworzenia łapacza snów.
Rozłożyłam kolczyk na części pierwsze. Przeplotłam czerwoną muliną. Pozbyłam się zbędnych łańcuszków, a do tych co postanowiłam zainstalować doczepiłam czerwone piórka. Bo co to za łapacz bez piór?
Tak wyglądała transformacja:
środa, 27 listopada 2013
Wymiankowo, prezentowo...
Żeby tworzyć coś, to najpierw trzeba mieć z czego to zrobić.
Dałam ogłoszenie wśród znajomych i już w niedzielę w ramach wymianki stałam się posiadaczką takowego zestawu:
Kolorowe prawda? :)
Już pokazuję szczegóły:
-koraliki
- biedroneczki
- sizal
-organza
- rattan
- wstążki satynowe
Będzie tworzenie! :)
I chciałam się jeszcze pochwalić cudownym prezentem jaki dostałam od mojej zdolnej znajomej Majki. Tak ona zrobiła go własnoręcznie!Jestem pełna podziwu dla jej umiejętności. Moim marzeniem jest by kiedyś nabyć choć połowę takich zdolności.
Cudowny wieszak na kolczyki. Co prawda kolczyków mam jeszcze mało, ale planuje sama je zacząć tez tworzyć, więc może moja kolekcja ulegnie powiększeniu.
Teraz zobaczyłam, że zdjęcie niewyraźne...na szczęście już z kolczykami jest ok ;)
"Mieć fantazję nie znaczy coś sobie wymyślać. To znaczy tworzyć coś z tego, co istnieje." Tomasz Mann
Czikita
Dałam ogłoszenie wśród znajomych i już w niedzielę w ramach wymianki stałam się posiadaczką takowego zestawu:
Kolorowe prawda? :)
Już pokazuję szczegóły:
-koraliki
- biedroneczki
- sizal
-organza
- rattan
- wstążki satynowe
Będzie tworzenie! :)
I chciałam się jeszcze pochwalić cudownym prezentem jaki dostałam od mojej zdolnej znajomej Majki. Tak ona zrobiła go własnoręcznie!Jestem pełna podziwu dla jej umiejętności. Moim marzeniem jest by kiedyś nabyć choć połowę takich zdolności.
Cudowny wieszak na kolczyki. Co prawda kolczyków mam jeszcze mało, ale planuje sama je zacząć tez tworzyć, więc może moja kolekcja ulegnie powiększeniu.
Teraz zobaczyłam, że zdjęcie niewyraźne...na szczęście już z kolczykami jest ok ;)
"Mieć fantazję nie znaczy coś sobie wymyślać. To znaczy tworzyć coś z tego, co istnieje." Tomasz Mann
Czikita
czwartek, 14 listopada 2013
Najprostsza na świecie zakładka do książek
Witajcie w mojej nowej bajce.
Zmotywowana chęcią nauki tworzenia dodatków i rzeczy przydatnych dla domu postanowiłam założyć tego bloga. Postaram się to co będę tworzyła pokazywać "krok po kroku" być może ktoś też będzie chciał z tego skorzystać.Zaczynam oczywiście od rzeczy najprostszych... To tak jak nauka czytania...Po literce, po sylabie, po wyrazie, aż do pełnego zdania.
Przy okazji literek pokażę Wam mój pierwszy mały patent. Pewnie większość z Was już go zna, ale może jeszcze ktoś o nim nie słyszał.
NAJPROSTSZA NA ŚWIECIE ZAKŁADKA DO KSIĄŻKI
Potrzebne będą:
- gumka recepturka
- spinacz biurowy
- i książka, którą czytamy
Teraz najważniejsze -trzeba dobrać rozmiar gumki tak, by nie zgniatała książki, czyli by nam nie wbijała się w strony i okładkę.
Potem już tylko wsuwamy spinacz i gotowe! Dzięki spinaczowi mamy zaznaczone dokładne miejsce, które akurat czytamy.
Proste prawda? I jednocześnie praktyczne. A na dodatek nieskomplikowane w zrobieniu - to najważniejsze!
Monika
Subskrybuj:
Posty (Atom)